Blue Gender

sacronius

Blue Gender - starusieńsko wyglądające anime, z zaledwie 9 lat wstecz. Graficnie przypomina Akirę (20 lat wstecz), tylko ending daje do zrozumienia, że jednak to jest anime z epoki nam bliższej. A co z fabułą? Hm. Dziwnie spowodowała u mnie dwie zmiany: 1* niebieski wcale mi się już tak pozytywnie nie kojarzy, 2* Na angielskim i w myślach zamiast zwykłego "blue" (bluu), to istnieje u mnie "buru". Śmieszne, ale prawdziwe.
Fabularnie w początkowych odcinkach anime powala (czuło się dziwną atmosferę podobną do tej z gry "Sanitarium"), potem zmienia się w sieczkę mech-potwór z wątkiem filozoficznym (co ciekawe Van z "Tenkuu no Escaflowne" (1996) miał podobne problemy - czyżby mały plagiat?), którą nawiasem bardzo ciekawie się ogląda. Dlatego daję tej produkcji 8+/10.

Ktoś to oprócz mnie w ogóle oglądał? :P