sacronius
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Czw 0:27, 30 Paź 2008 Temat postu: Ergo Proxy |
|
Przebrnąłem
Nie mam pojęcia, co napisać na początek. Więc może zacznę od końca.
Serial 23-odcinkowy, gdzie wszystko wyjaśnia się w 3 ostatnich odcinkach (czyli praktyczna norma, jeśli chodzi o tego typu produkcje). Zakończenie jest moim zdaniem jednym z plusów tej historii. Fabuła ciągnie się cholernie niespójnie, pojawiają się okropnie nudziarskie odcinki, gdzie nie dowiadujemy się niczego ciekawego, a w dodatku traci klimat (moim zdaniem odcinki z teleturniejem oraz z wiecznym uśmiechem tak naprawdę wyjawiają dwa szczegóły, które i tak drugi raz zostają w ostatnich odcinkach wyjawione - ich oglądanie praktycznie nie ma sensu).
Kreska... hmmm to pierwsze anime, które oglądałem w hd, wiec trochę cieżko mi o tym mówić - w postaciach znajdują sie bowiem okropne przerwy, plamy farby. W dodatku zdarzają sie (nieprawdopodobne w tego typu prodykcjach) tzw lazy animation i kiepskie formowanie postaci (patrz: Głowa Re-l w trakcie serialu rośnie i zmniejsza się, nawet niezależnie od fryzury). Do designu postaci nic nie mam, chociaż dopracowano tak naprawdę tylko kilka głównych postaci, a reszta na odwal się. Wyglądy proxy są natomiast bardzo udane - pełne szczegółów i różnorodności.
Muzyka - udana, chociaż nie rzuca człowiekiem na kolana, jak te robione przez Kenji'ego, Yoko, czy Yuki. Jest wystarczająca jak na tą producję. Uwagę zwraca udany opening i zupełnie schrzaniony ending, w którym oprócz przelatujących napisów i piosenki nic się nie dzieje - żenada, aż się nie chce czekać na zapowiedź następnego odcinka.
Tła - postanowiłem dać im osobny akapit. Wszystkie bowiem są przepiękne i trzymają klimat. Jaskinia bezdomnego proxy to naprawdę dzieło sztuki.
I tak pozostało mi zakończyć - o fabule nie mówię, bo mi osobiście wydała sie nierówna i obok zaskakująco dobrych odcinków (odcinki pierwsze, z marketem, ze wszelkimi przywidzeniami, z brakiem wiatru, ostatnie, itp.) trafiały się takie, że ich wyrzucenie zrobiłoby tylko lepiej dla serii (zabawne odcinki, Re-l wraca do miasta, Re-l idzie tropem Vince'a). Może to jest spowodowane tym, że odcinki były pisane przez ciągle nowe osoby z zespołu...
Ocena - 7/10... (bardzo dobra ocena)
Post został pochwalony 0 razy
|
|