Hellsing - Kicz, czy groteska?

sacronius

Kiedy pierwszy raz oglądałem Hellsinga myślałem, że tak pięknej groteski tego typu produkcji od czasu "Od zmierzchu do świtu" Q. Tarantina nie widziałem. Po zapoznaniu się z mangą i świetną OVA doszedłem jednak do wniosku, że pierwotne anime to jednak czysty kicz podlany kropelką sarkazmu. Po prostu można było zrobić lepiej i na całe szczęście wbrew powszechnie znanej klątwie GONZO to robi. A jak wy uważacie?

Daeron

Jako, że jestem osobą mało oczytaną, stwierdzam, że Hellsing jest... conajmniej dziwny, aczkolwiek ciekawy... Więc groteska pasuje z bardziej niż kicz :P
Jak dla mnie to przyjemnie się ogląda coś... "inniejszego" :)

Pao-Pao

oglądałam jakieś 6 razy i dalej uważam że jest to genialne anime ;D

hiroki.hime

wydaje mi się, że powinno się zdefiniować kicz :) bo kicz w wykonaniu Tima Burtona, czy Buza Luhrmana wcale nie jest zły... jest wręcz genialny i bez tego kiczu ich filmy nie byłyby nawet w połowie warte oglądania...

co do Hellsinga, wampiry są z reguły kiczowate :) i to w bardzo dobrym tego słowa znaczeniu :)

Sayuri

Wg te anime po obejrzeniu za pierwszym razem, dziwnie się oglądało, gdyż to jest zrobiony inaczej niż inne. Po prostu to coś innego, co oko łaskawie patrzy, ale zerka by dowiedzieć do dalej. Wg nie jest to kiczem ani szczytem groteski.
Jest ciekawe, ma ciekawą fabułę i wogóle. ;]